i się okazało,że roślina, która wyrosła przy grobie Teo
to wcale nie dziurawiec -
jak cały czas obstawiałam.
To dziewanna, ponoć pospolita.
Niezwykłe też jest to, że gdy jeden kwiatek przekwita, na łodyżce czkają na swoją kolej następne pączki.
Tak trochę mi jednak szkoda, że to nie dziurawiec. Jakiś czas temu na roślince pojawiły się gąsienniczki - głodomory, objadły niemal wszystkie płatki. Nie żałowałam im, bo myślałam - zważając na działanie dziurawica - że wyrosną z tych gąsienniczek motyle - antydepresanty ;)
Czy ja wiem... dla mnie nie tak do końca pospolita, zwłaszcza jak się poprzyglądać z bliska, gdy aksamitnie się mieni w promieniach słońca:)
Niezwykłe też jest to, że gdy jeden kwiatek przekwita, na łodyżce czkają na swoją kolej następne pączki.
Tak trochę mi jednak szkoda, że to nie dziurawiec. Jakiś czas temu na roślince pojawiły się gąsienniczki - głodomory, objadły niemal wszystkie płatki. Nie żałowałam im, bo myślałam - zważając na działanie dziurawica - że wyrosną z tych gąsienniczek motyle - antydepresanty ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz